Wiosna zbliża się wielkimi krokami. W zasadzie to już zagląda do naszych okien. Ja osobiście pochowałam już zimowe swetry, kurtki i buty i mam w planach już po nie nie sięgać. Natomiast wyjątkowo brakuje mi wiosennych butów. W poszukiwaniach natrafiłam na kilka fajnych modeli, spośród których najchętniej bym wybrała te jedyne 🙂
Postaw na buty ponadczasowe
Według mnie najlepiej wybrać takie buty, które rzeczywiście posłużą nam latami. Nie lubię tego, że te najtańsze z sieciówek po sezonie nie nadają się już do niczego. Zazwyczaj te nieco droższe już wytrzymają trochę dłużej. Oprócz jakości warto też zastanowić się nad wyborem kroju butów. Ważne, żeby były uniwersalne, ponadczasowe i wygodne. Zobaczcie najciekawsze modele.
Czółenka na obcasie
Tego typu buty to buty zdecydowanie eleganckie. Natomiast wybierając odpowiedni model, na wygodnym obcasie możemy trafić na naprawdę fajne casualowe buty. Ja bardzo ładne znalazłam w sklepie internetowym APIA – właśnie takie idealne, na słupku, ale jednocześnie na tyle klasyczne, by sprawdziły się przez wiele sezonów.

Klasyczne półbuty
Do półbutów możemy zaliczyć wiele modeli butów – mokasyny, lordsy, oksfordki. Każde z tych trzech mają swój urok, a dzięki temu, że są na płaskim obcasie – będą na pewno wygodne. Mi natomiast bardzo spodobały się takie nieco o kroju trampek, w sportowo miejskim stylu, ale wykonane ze skóry, więc wyglądają zdecydowanie elegancko.

Sztyblety na niewysokim obcasie
Sztyblety to według mnie klasyk. Ja jeszcze tych idealnych nie znalazłam, ale zdecydowanie najwygodniejsze były takie na obcasie, które pożyczyłam do zdjęć od mojej mamy. Wiecie – nie muszą to być typowe sztyblety, ale zwykłe skórzane botki na słupku – sprawdzą się i do spodni, i do sukienki, a jednocześnie na taką pogodę wiosenną i jesienną będą jak ulał.


Wygodne trampki na platformie
Jak wiecie buty na platformach to moje ulubione. Im wyższa tym lepiej, ale mi tak naprawdę wystarczy, że podeszwa będzie nieco grubsza niż normalne. Trampki na takiej platformie będą zdecydowanie wygodne, eleganckie, posłużą na lata, bo taki model nigdy się nie znudzi. Warto jednak, by były dobrze wykonane, najlepiej z dobrego materiału – ja np. znalazłam takie skórzane, z elegancką sznurówką w postaci aksamitnej wstążki. Moim zdaniem wyglądają uroczo i będą pasować do wielu stylizacji.

Krótkie botki
Dla mnie buty a’la glany sprawdzają się przez cały rok. Latem zakładam tylko na koncerty, ale tak naprawdę są to buty dosyć uniwersalne. Jeśli jednak rozważacie ich zakup, możecie postawić na te nieco krótsze, za kostkę, ponieważ będą pasować do każdej figury, a jednocześnie nadadzą się również na letnie upały.


Ciekawymi propozycjami są też botki o kroju trampek – na pewno są lżejsze, więc wygoda noszenia wzrasta!

Wygoda jest najważniejsza
Zdecydowanie przy wyborze butów powinniśmy kierować się wygodą. Przymierzając buty w sklepie warto się w nich przejść i zobaczyć jak leżą na stopie. Zamawiając przez internet, dobrze jest kierować się dotychczasowymi zakupami – czyli wspomnieć jakie buty najlepiej się noszą, jaki obcas jest dla nas najwygodniejszy, czy wolimy buty na płaskim czy na platformie. Na szczęście sklepy online umożliwiają nam zwrot lub wymianę na inny model, więc jeśli dany model okaże się niezbyt wygodny, niedopasowany do stopy – możemy odesłać i poprosić o wymianę na inny.
Dajcie znać w komentarzach, gdzie udało Wam się upolować Wasze ulubione buty. I jaki model kupilibyście na wiosnę!
3 komentarze
Wiosną również stawiam na wygodne fasony butów. Chodzę do pracy na piechotę tak wiec nie wyobrażam sobie sytuacji, w której miałabym na stopach niewygodne obuwie. Lubię
sneakersy
trampki
ewentualnie w cieplejsze dni espadryle ( materiałowe espadryle uwielbiam zresztą nie tylko wiosną ale rowneiż latem bo są to dla mnie najwygodniejsze możliwe buty).
W tym roku zamowiłam sobie 3 nowe pary butów na wiosnę.Czekam aż zrobi się cieplej i będe mogła je nałożyć 🙂
Zdecydowanie celowałabym sztyblety. Wyglądają pięknie, pasują do prawie wszystkiego, a w dodatku dodają centymetrów 😀
Jak się tylko robi cieplej to od razu przesiadam się na trampki. Nie ma dla mnie wygodniejszych butów 🙂